Rodzaje sukienek

Nic tak pięknie nie podkreśla kobiecej sylwetki jak odpowiednio dobrana sukienka. Jak jednak zdecydować się na tę właściwą przy takiej mnogości fasonów (oraz wariacji na ich temat w obrębie jednego kroju) ? Cóż – czasami najlepiej jest…wybrać kilka. Tym bardziej, że sukienka może stanowić strój pasujący do każdej okazji. Pozwala nam poczuć się elegancko i szykownie, a jednocześnie – stanowi wygodny element. No, przynajmniej jeśli mówimy o współczesnych sukienkach. Trudno bowiem byłoby powiedzieć to o sukniach naszych prababć… Wiele z fasonów sukienek opiera się na literach alfabetu a także na prostych geometrycznych formach. I właśnie w tej prostocie tkwi ich siła i ponadczasowość – poniżej tylko kilka fasonów z przepastnej skarbnicy mody:
Sukienki o linii A – czyli o linii trapezu – są pomysłem rodem z lat 60 XX wieku, polegają na zestawieniu wąskiej góry z szerokim dołem; fason ten doskonale podkreśla talię (nawet nieobecną), a także maskuje obfite biodra czy pośladki, eksponując najszczuplejsze miejsca nóg. Sukienki o tym kroju najlepiej się układają, jeśli są wykonane z nieco sztywniejszego materiału;
Sukienki oparte na wąskim prostokącie noszą nazwę sukienek o linii I (lub linii H), charakteryzują się obniżeniem talii oraz linią prostą całości; inną odmianą tego kroju jest sukienka ołówkowa (która zwęża się ku dołowi); typowa długość przy tym kroju sięga za kolano, pasuje doskonale wszystkim wysokim paniom, o słabo zarysowanej talii, małym biuście i wąskich biodrach;
Fason wykorzystujący literę X należy do najbardziej uniwersalnych; pięknie podkreśla kobiece kształty oraz wcięcie w talii. Inaczej jest nazywany fasonem „klepsydry”. Długość do kolan może optycznie wydłużać nogi, jednak ten fason może cechować się bardzo różnorodną długością.
Sukienki o kroju wykorzystującym linię Y są bardzo charakterystyczne. Góra w tego typu fasonie optycznie poszerza ramiona (za pomocą specjalnych wszywanych poduszek), talia jest podkreślona, a dół sukienki – dopasowany. Szczyty popularności linii Y przypadają na lata 80 XX wieku, jednak niedawno projektanci znowu powracali do tego (nieco groteskowego) zamysłu;
Efekty poszerzania ramion współcześnie osiągano raczej przez naszywane pagony, bufiaste rękawy, kokardy, dekolty karo itp.
Do najbardziej klasycznych fasonów sukienek należy tzw. princeska. Sukienka tego typu jest dopasowana w talii oraz biuście, ma niewielki dekolt, a w dole rozszerza się od linii bioder, pomagając maskować masywne uda. Princeska nadaje się zarówno na co dzień, jak i na większe wyjścia, wszystko zależy od tkaniny z której jest uszyta. Fason ten reprezentuje klasyczną elegancję.
Ciekawym fasonem, który jednak na niewielu wygląda korzystnie jest bombka. Fason ten może mieć dopasowaną górę oraz poszerzany, okrągły dół, występuje zazwyczaj w długości mini. Spotykamy również krój babydoll, który charakteryzuje się podwyższoną talią, długością mini. Za każdym razem więc przy noszeniu tego typu sukienki wskazane są zgrabne nogi. Jeśli jednak mimo bardziej masywnych nóg chcemy założyć bombkę, lepiej zdecydować się na kreację typu „tulipan” – której długość może sięgać za kolano, poza tym jednak – przypomina fasonem opisaną bombkę.

PODZIEL SIĘ: